Mieczysław Łusiak SJ
W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł:
"Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.
I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam:
Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie".
Rozważanie do Ewangelii
Każdy ma swojego Anioła Stróża (może nawet kilku), zwłaszcza dzieci i wszyscy najsłabsi. Jezus mówi: "ich Aniołowie", co oznacza, że te dobre istoty duchowe są faktycznie nam oddane i wierne.
Czy to dziwne? Przecież sposobem życia w Niebie jest Miłość, a ona opiera się na wiernym oddaniu umiłowanej osobie.
To oddanie się Aniołów nam, zwłaszcza najsłabszym spośród nas, mówi o czymś jeszcze. Miłowanie kogoś i oddanie się mu świadczy o wartości, wręcz pięknie tego kogoś.
Co więc Aniołowie w nas widzą? To ważne pytanie. W każdym razie na pewno ich Miłość nie jest ślepa.
Немає коментарів:
Дописати коментар