Сестри Монахині, які відповіли на наше запрошення.
НАШ ЛИСТ
їхня відповідь
Najprzewielebniejsza
Matka Generalna
(Prowincjalna)
O. Laurencjusz Jan Żezicki OSPPE
Probosz Parafii Bożego Ciała
i Przełożony Domu Zakonnego Ojców Paulinów w
Różynie
ul. Lenina 15, 13-600 Różyn
woj. Żytomierskie
Ukraina
Prośba i Zaproszenie
Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Najdostojniejsza i Wielce Czcigodna Matko Generalna (Prowincjalna).
Zwracam się z pokorną prośbą, aby Matka przysłała do naszej Parafii w Różynie
Sióstr dla pomocy duszpasterskiej naszym Ojcom Paulinom. Pragnę również, aby
Wasze Zgromadzenie (Zakon) miało swój klasztor na terenie naszej Parafii i aby
Wasz Dom Zgromadzeniowy bym stałym miejscem przebywania Sióstr, gdzie będziecie
miały możliwość prowadzić swoją działalność i posługę zakonną według Waszego
charyzmatu. Przez to, jako Zakon Pauliński, chcemy Wam pomóc w rozwoju Waszej
tożsamości Zakonnej, abyście mogły spełniać to, do czego Pan Bóg Was powołał
jako Zgromadzenie (Zakon) i tym samem chcemy zadbać o pielegęnowanie Waszych
nowych powolań.
Tę moją prośbę do Matki Generalnej (Prowincjalnej) motywuję
tym, że mamy naprawdę wielką potrzebę posługi Sióstr w naszej Parafii. Również
ta moja prośba jest podyktowana pięknym świadectwem Sióstr Zakonnych, jakie
spotkałem w wielu Parafiach na Ukrainie czy w innych krajach. Nie sposób teraz
wymienić wszystkich oczekiwań względem Sióstr, ale w rzeczywistości nie mam
osobiście jakichś specjalnych wymagań, czy oczekiwań jako Proboszcz. Mam tylko
jedną propozycję – abyśmy, jako Kapłani i Siostry Zakonne, wspólnie słuzyli
Panu Bogu w tych ludziach, podtrzymywali siebie w wierności powołania
Kapłańskiego i Zakonnego, oraz byli żywymi świadkami wiary dla tych wszystkich,
do których nas Bóg posyła.
Oczywiście będziemy musieli uzgodnić umowę wspołpracy,
ustalić obowiązki według możliwości obydwuch stron, omówić warunki mieszkania,
jasno i konkretnie domówić się o wynagrodzenie, a także zatwierdzić Wasze
oczekiwania względem naszego Zakonu i Parafii. Przedewszystkim chciałbym, aby
to z Waszej strony była większa propozycja, aniżelij tylko moje wymagania
odnośnie do Was. Zależy mi na radykalnym życiu w powołaniu, a więc na
modlitwie, praktykach duchownych i Zakonnych, godnym zachowywaniu się, i abyśmy
przez to mogli świadczyć o Chrystusie i zwyczajnie po ludzku byśmy mogli być
szczęśliwymi, że możemy się spełniać, że ktoś nas potrzebuje i że jesteśmy
szanowani. Nie mam wymagań odnośnie Sióstr co do wieku, pochodzenia,
wykształcenia, talentów, specjalizacji, zawodu, a nawet poprzedniej historii
życiowej własnej lub zakonnej. Ważne, żeby chciały Siostry bez przymusu tu do
nas przyjść. Wystarczy, że umieją się modlić, że są wierzące i że chcą takie
być. Wszystko inne jest dodatkiem, oczywiście często pomocnym. Ale zawsze liczy
się miłość do Boga i do ludzi, z jaką patrzymy Bogu w Oczy i ludziom. Reszty
można się nauczyć w życiu: grać, śpiewać, jeździć samochodem, budować, malować
– i na te sprawy będą Siostry miały możliwość u nas, aby to opanować. A poza
tym pozostaje – w miare możliwości – katecheza, zakrystia i pomoc w dojazdowych
Parafiach.
Nie chcę nakładać Siostrom zbyt wiele obowiązków, bo raczej
wolę, aby Siostry pomogły mi wychować ludzi do poczucia obowiązku w Parafii, bo
nas zmieniają po jakimś czasie, a oni zostają na zawsze lub na dłużej. My
możemy im w wielu rzeczach i sprawach pomóc, ale to oni powinni zadbać o
wszystko, co odnosi się do ich Parafii, ich kościoła i swojego dobrego samopoczucia
z nami.
Proszę więc Przewielebną Matkę Generalną (Prowincjalną) o
wspólną modlitwę w tej sprawie i również o pozytywną odpowiedź na moją prośbę.
Ludzie już tu na Was czekają, a my Paulini przedewszystkim. Na dzisiejszy dzień
już znaleźliśmy dla Was mieszkanie w dobrym stanie i w dobrym miejscu, które
nie będziecie musiały kupować. Może to być na zawsze Wasz dom, lub poszukamy
Wam coś innego, jeżeli zechcecie. Bo odnośnie tego mieszkania mamy taki plan,
aby w przyszłości to było centrum Rekolekcyjne i miejsce dla Oaz, czy innych
duszpasterskich spotkań. Paulini zadbaliby o remonty, a Siostry opiekowałyby
się duchowo tym miejscem i pomagały nam w organizacji oraz prowadzeniu tych
spotkań. Jest to duży dom, wielkie podwórko, letnia kuchnia, piewnica na
dworze, obok stary dom, stodoła, dwie studnie, wykopane jezioro (w tej chwili
bez wody, bo gospodarz jest schorowany), ogród, duże pole i całość gospodarki
ma pół hektara ziemi. Miejsce jest malownicze i blizko (100 metrów) od Dworca
Kolejowego. Można łatwo dojechać do Stolicy (do Kijowa), a przez to nie ma
problemów z łącznością lokomocyjną. Ten dom jest w Zarudyńcach na dojazdowej
naszej Parafii (12 kilometrów od Różyna). Dlaczego taki wybór? Ponieważ jest to
liczniejsza Parafia od Różyńskiej, dwókrotnie więcej ludzi przychodzi do
Kościoła, jest sporo dzieci i młodzieży, mamy propozycję pójścia z katechezą do
szkoły, jest dużo chorych i starszych osób, którymi też trzeba się zająć
duszpastersko, odprawiamy tam Mszę Świętą dwa lub trzy razy w tygodniu, a nawet
proszą nas wierni o codzienną Mszę Świętą (co będzie możliwe z przybyciem do
nas Sióstr) i zaczynamy budować kaplicę, bo narazie odprawiamy Nabożeństwa w
byłym przedszkolu. Jest to Parafia z perspektywą, która kiedyś nawet pomoże nam
w rozwoju Różyna. Ta sprawa jest już przemyślana i zatwierdzona naszym
Przełożonym Ojcem Delegatem na Ukrainie Ojcem Romanem Serafinem Łabą OSPPE.
Pozostaje tylko znaleźć chętnych Sióstr, aby przyszły do nas. A napewno nie
będziecie żałowały, że będziecie wśród nas. Zapewniamy Wam pomoc i modlitwę.
Proszę nie odmówić nam w tej prośbie.
Życzę Wam obfitych łask Bożych, opieki Matki Najświętszej,
wstawiennictwa Waszych Świętych Patronów, każdą z Was pozdrawiam i z serca
błogosławię + w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Czekamy na Was, Drogie Siostry!
Szczęść Wam Boże!
Z
poszanowaniem i modlitwą
O.
Laurencjusz Jan Żezicki OSPPE, paulin
Proboszcz
i Przeor w Różynie
Różyn, 26 sierpnia 2012
A. D.,
w dniu Zakonnego
paulińskiego Odpustu Matki Bożej Częstochowskiej z Jasnej Góry
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Drogi Ojcze Laurencjuszu!
W odpowiedzi na Ojca e-mail wyrażam podziękowanie za złożoną nam propozycję. Ponieważ nasza wspólnota w Polsce jest podporządkowana bezpośrednio Matce generalnej i Zarządowi, dlatego też Ojca pismo przetłumaczyłam na jęz. włoski i wysłałam na ręce Przełożonej generalnej w Rzymie do rozpatrzenia. Ponieważ obecnie odbywa ona wizytacje naszych misji, odpowiedź może zabrać trochę czasu. Ale piszę, żeby Ojcu powiedzieć, że treść zaproszenia - za które serdecznie dziękujemy - zostanie rozpatrzona. Jeżeli z Ojca strony propozycja jest aktualna, będziemy w kontakcie, aż do wyjaśnienia sprawy i decyzji moich przełożonych.
Pozdrawiam i z Panem Bogiem!
s.M.Justyna Sołtys
Siostry Miłości Naszej Pani Dobrej i Nieustającej Pomocy noszą medalion, na którym umieszczone są słowa: "BÓG JEST MIŁOŚCIĄ".
W swym pierwszym liście św. Jan wyjaśnia,
iż miłość Boga jest nierozerwalnie złączona
z miłością bliźniego: "Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował
też i brata swego (1 J 4,21). Doświadczenie Bożej miłości w wigilię pierwszej Komunii św. Skłoniło Karolinę do udzielenia Bogu odpowiedzi z całą siłą jej płomiennej duszy. Już w pensjonacie nazywano ją "małą siostrą miłości".
Swego rodzaju streszczeniem charyzmatu każdego zgromadzenia zakonnego jest także sama jego nazwa. Dlaczego "Siostry Miłości"? Ponieważ Miłość to motyw przewodni w całej historii Zgromadzenia. Matka Augustyna jeszcze jako dziecko tak właśnie odczytywała swoje powołanie: "Będę siostrą miłości". Wpierw doświadczywszy miłości Bożej we własnym życiu, chciała ją nieść najbardziej potrzebującymi w tym właśnie, w miłości odczytywała swój własny, osobisty charyzmat oraz charyzmat rodzącego się z jej inspiracji Zgromadzenia.
A dlaczego "Siostry Miłości Naszej Pani Dobrej i Nieustającej Pomocy"? Matka Boża być musiała! Zbyt ważne miejsce zajmowała Ona w życiu duchowym Matki Augustyny, by mogło zabraknąć Jej imienia w nazwie Zgromadzenia. Tytuł "Naszej Pani Dobrej Pomocy (lub Rady)" wziął się stąd, że do Maryi pod tym wezwaniem zwracała się Założycielka w momencie, gdy miały się rozstrzygnąć losy fundacji jej instytutu (w latach: 1849-50).
Natomiast tytuł "Nieustającej Pomocy" pochodzi z czasów pobytu Matki Augustyny w Rzymie, gdzie utrzymywała ona bliski kontakt z redemptorystami, już wówczas propagującymi bardzo prężnie kult ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Matka Augustyna spędzała wiele czasu na modlitwie przed tą ikoną w kościele pw. Św. Alfonsa. Pociągał ją zapał, z jakim ludność Wiecznego Miasta zwracała się we wszystkich swoich potrzebach do Maryi w tym obrazie i pod tym wezwaniem. Doszła wówczas do wniosku, że - jak później napisała - dobra pomoc Maryi (tak brzmiała dotychczasowa nazwa Zgromadzenia) nie mogła być przejściowa, ale nieustająca. Okres ten był bodajże najtrudniejszym tak w życiu Założycielki, jak i Zgromadzenia. Pośród nieustannych utrapień i burz Matka Augustyna jeszcze raz powierza się pomocy Maryi i obiecuje, że do już istniejącego tytułu doda przymiotnik "nieustająca". Zamierzenie to spotkało się z jednomyślną aprobatą wszystkich sióstr. I tak, od 20 lipca 1872 r., oficjalna nazwa Zgromadzenia brzmi: "Siostry Miłości Naszej Pani Dobrej i Nieustającej Pomocy".
Natomiast tytuł "Nieustającej Pomocy" pochodzi z czasów pobytu Matki Augustyny w Rzymie, gdzie utrzymywała ona bliski kontakt z redemptorystami, już wówczas propagującymi bardzo prężnie kult ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Matka Augustyna spędzała wiele czasu na modlitwie przed tą ikoną w kościele pw. Św. Alfonsa. Pociągał ją zapał, z jakim ludność Wiecznego Miasta zwracała się we wszystkich swoich potrzebach do Maryi w tym obrazie i pod tym wezwaniem. Doszła wówczas do wniosku, że - jak później napisała - dobra pomoc Maryi (tak brzmiała dotychczasowa nazwa Zgromadzenia) nie mogła być przejściowa, ale nieustająca. Okres ten był bodajże najtrudniejszym tak w życiu Założycielki, jak i Zgromadzenia. Pośród nieustannych utrapień i burz Matka Augustyna jeszcze raz powierza się pomocy Maryi i obiecuje, że do już istniejącego tytułu doda przymiotnik "nieustająca". Zamierzenie to spotkało się z jednomyślną aprobatą wszystkich sióstr. I tak, od 20 lipca 1872 r., oficjalna nazwa Zgromadzenia brzmi: "Siostry Miłości Naszej Pani Dobrej i Nieustającej Pomocy".
Oto jak pisał o Matce Augustynie ojciec Lelouchier: "Cechą charakterystyczną - żeby nie powiedzieć jedyną - Matki była całkowita i niezmienna zgodność z wolą Bożą. Nigdy nie widziano jej smutnej, zakłopotanej, czy niespokojnej pośród utrapień doczesnych i duchowych, które ją gnębiły, albo też pośród zmartwień wewnętrznych, które ją raniły. Widząc ją nieruchomą na wózku inwalidzkim, zawsze dobrą, słodką, spokojną, uprzejmą, wdzięczną za małe przysługi, nie mogłem uniknąć porównania jej do skały niewzruszonej, w którą bezskutecznie uderzyła burza".
Ponieważ "Bóg jest Miłością", usiłuje Go spotkać i pogłębić swoją wiarę, czerpiąc siłę z życia wypełnionego modlitwą, pobożnością eucharystyczną, kontemplacją męki Jezusa oraz całkowitym zaufaniem Maryi...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", stara się zawsze odkrywać i wypełniać Jego wolę we wszystkim, zwłaszcza w wyborze dzieł do wypełnienia...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", zaakceptuje radośnie wszystkie trudy i cierpienia, które Bóg na nią dopuści, przekonana, iż cierpienie Jemu ofiarowane ma wartość zbawczą, wartość apostolatu...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", stara się zawsze odkrywać i wypełniać Jego wolę we wszystkim, zwłaszcza w wyborze dzieł do wypełnienia...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", zaakceptuje radośnie wszystkie trudy i cierpienia, które Bóg na nią dopuści, przekonana, iż cierpienie Jemu ofiarowane ma wartość zbawczą, wartość apostolatu...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", zechciała poświęcić się w służbie Kościołowi, a zwłaszcza Kościołowi lokalnemu, Kościołowi maurytyjskiemu...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", i stał się sługą wszystkich biednych, zawsze szła przede wszystkim do najbiedniejszych, najmniejszych, wydziedziczonych...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", potrafiła świadczyć o tej miłości przede wszystkim będąc czułością dla wszystkich, którzy cierpią, szczególnie dla porzuconych dzieci, osób starszych, chorych i dla cierpiących sióstr...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", i stał się sługą wszystkich biednych, zawsze szła przede wszystkim do najbiedniejszych, najmniejszych, wydziedziczonych...
Ponieważ "Bóg jest Miłością", potrafiła świadczyć o tej miłości przede wszystkim będąc czułością dla wszystkich, którzy cierpią, szczególnie dla porzuconych dzieci, osób starszych, chorych i dla cierpiących sióstr...
https://plus.google.com/u/0/photos/101026907223830318461/albums/5690026074305539489
відповідь Уршулянок OSU
ZGROMADZENIE
SIÓSTR URSZULANEK UNII RZYMSKIEJ
PROWINCJA POLSKA
ul. Racławicka 101,
02-634 WARSZAWA
Warszawa,
20 września 2012 r.
Czcigodny
Ojcze
Zgodnie z zapewnieniem zawartym w
liście e-mailowym przesłanym do Ojca w dniu
4 września br., pragnę przekazać Ojcu decyzję podjętą przeze mnie wraz z Radą Prowincjalną w trakcie zakończonych wczoraj narad, dotyczącą propozycji zaangażowania się nas, jako Polskiej Prowincji Urszulanek Unii Rzymskiej, w pracę apostolską w Zarudyncach, na terenie Waszej paulińskiej Parafii p.w. Bożego Ciała w Różynie na Ukrainie.
4 września br., pragnę przekazać Ojcu decyzję podjętą przeze mnie wraz z Radą Prowincjalną w trakcie zakończonych wczoraj narad, dotyczącą propozycji zaangażowania się nas, jako Polskiej Prowincji Urszulanek Unii Rzymskiej, w pracę apostolską w Zarudyncach, na terenie Waszej paulińskiej Parafii p.w. Bożego Ciała w Różynie na Ukrainie.
Po
wielostronnym rozeznaniu, uwzględniającym wszystkie dostępne nam informacje
i argumenty, realną sytuację naszej Prowincji (zwłaszcza wspólnot aktualnie istniejących na Ukrainie) oraz – wierzymy w to głęboko – z pomocą łaski Bożej, jaka jest nam dana, zdecydowałyśmy, że nie możemy podjąć nowego zaangażowania w Zarudyncach, by odpowiedzieć na Wasze zaproszenie i w sposób odpowiedzialny realizować związane z tym oczekiwania, co do współpracy w służbie i ewangelizacji.
i argumenty, realną sytuację naszej Prowincji (zwłaszcza wspólnot aktualnie istniejących na Ukrainie) oraz – wierzymy w to głęboko – z pomocą łaski Bożej, jaka jest nam dana, zdecydowałyśmy, że nie możemy podjąć nowego zaangażowania w Zarudyncach, by odpowiedzieć na Wasze zaproszenie i w sposób odpowiedzialny realizować związane z tym oczekiwania, co do współpracy w służbie i ewangelizacji.
Jedną
z zasadniczych przeszkód jest sytuacja personalna prowincji. Inne zaś wynikają
z kontekstu szeroko rozumianego planowania oraz konieczności podejmowania
roztropnych kroków, uwzględniający całokształt podejmowanej przez nas misji w
Kościele polskim
i ukraińskim oraz w naszym międzynarodowym Instytucie.
i ukraińskim oraz w naszym międzynarodowym Instytucie.
Z
modlitwą i wyrazami głębokiego szacunku
s. Maria
Jaworska OSU
przełożona prowincjalna
przełożona prowincjalna
______________________________________
Czcigodny Ojciec
Proboszcz
O. Laurencjusz Jan Żezicki OSPPE
O. Laurencjusz Jan Żezicki OSPPE
Parafia Bożego Ciała
ul. Lenina 15, 13600 Różyn
UKRAINA
SIOSTRY ALBERTYNKI
SIOSTRY ALBERTYNKI
Szczęść Boże
Pragnę podziękować Ojcu za
przedstawienie interesującej propozycji podjęcia posługi na Ukrainie. Jednak ze
względów personalnych, nie jesteśmy w stanie otwierać nowych domów. Zapewniamy
o modlitwie i ufamy, że Bóg pośle odpowiednie osoby do pracy w tym pięknie
przedstawionym przez Ojca miejscu.
W imieniu Przełożonej Generalnej
s. Weronika Mościcka - sekretarka
Немає коментарів:
Дописати коментар