Парафія Пресвятої Діви Маріі Неустанної Допомоги, Бровари

Парафия Божьей Матери Ченстоховской. Мариуполь.

четвер, 7 березня 2013 р.

ŻYWOT ŚW. PAWŁA TEBAŃSKIEGO PUSTELNIKA

ŻYWOT ŚW. PAWŁA TEBANSKIEGO PUSTELNIKA
Św. Hieronim
Przekład z języka łacińskiego i opracowanie: o. Bazyli Remigiusz Degórski - paulin

 
WSTĘP

I. 1. Wielu częstokroć zastanawiało się, kto spośród mnichów1 pierwszy zamieszkał na pustyni. Niektórzy bowiem - sięgając do odległych czasów - utrzymują, że tego rodzaju  styl  życia zapoczątkowali  błogosławiony Eliasz2

1   Użyty tutaj rzeczownik monachus zachowuje swoje pierwotne znaczenie: „pustelnik". Słowo monachus zostanie później przejęte także naokreślenie mnicha, kiedy to sposób pustelniczego życia przyjmie formęcenobicką - życia wspólnotowego.
2   Odnośnie do proroka Eliasza por.: 1 Krl 17-21; 2 Krl 1,1-2, 15; 2 Krl3, 11; 9, 36; 10, 10. 17; 2 Krn 21, 12; 1 Mch 2, 58; Syr 48, 1-14; Ml3,23; Mt 11, 14; 16. 14; 17, 3-4. 10-12; 27, 47-49; Mk 6, 15; 8, 28; 9,4-5. 11-13; 15, 35-36; Łk 1, 17; 4, 25-26; 9, 8. 19. 30. 33; J 1, 21. 25:Jk 5,17. Słowo „błogosławiony" (beatus) wyraża świętość życia. Bywałoono najpierw używane względem męczenników, wcześnie jednak zaczętoje odnosić także do innych wybitnych postaci. Eliasz ze względu naswoje cnotliwe życie (czystość, ubóstwo, stałą pokutę i ufną modlitwę)bywał stawiany za wzór życia ascetycznego jako takiego. Z rozwojem zaśżycia mniszego stał się on przykładem dla wszystkich mnichów (por.Tertulianus, De monogamia 8, 7; Methodius Olympius, Symposium 10, 3;Athanasius, Vita S. Antonii 7, 12-13; Vita prima S. Pachomii 2; Basilius,Regulae fusius tractatae 23; Hieronymus, Comm. in Ez. 11, 35; Tenże,ContraloannemHierosolmitanum 2; Tenże, Ep. 58, 5; Palladius, HistoriaLausiaca 14, 4; Ioannes Cassianus, Conlationes Patrum 14, 4; 18, 6, 2;Tenże, De  institutis  coenobiorum   1,   1,  2).  Sw.  Ambroży  w  dziele0 wdowach (De viduis 1, 3) umieszcza go na pierwszym miejscu wśródproroków. Poświęca mu ponadto całe jedno dzieło: O Eliaszu i poście(De Helia et ieiunio). Na temat Eliasza jako wzoru dla starożytnychmnichów por.: B. Steidle, Homo Dei Antonius. Zum Bitd des „MannGottes" im alten Mónchtum [= Studia Anselmiana, 38], Roma 1956,162-165;   Le   saint   Prophete   Elie   d'apres   les   Peres   de   1'Eglise[= Spiritualite orientale, 53], Bellefontaine 1992.


i Jan3. Jeżeli zaś o nich chodzi, to wydaje się nam, iż Eliasz był kimś większym niż zwykły mnich, i że Jan zaczął prorokować wcześniej, niż się narodził4.
2. Inni zaś utrzymują - a jest to przekonanie ogólnie przyjęte przez zwykły lud - że tego rodzaju styl życia zapoczątkował Antoni5. Jest to częściowo prawdą; nie należy tego jednak tak rozumieć, jakoby on miał poprzedzać wszystkich innych, lecz w ten sposób, że on to właśnie rozpalił w nich pragnienie życia ascetycznego6.

3   Św. Jan Chrzciciel - uważany za ostatniego i największego prorokaStarego Testamentu oraz poprzednika samego Jezusa Chrystusa. Odnośnie do św. Jana Chrzciciela por.: Mt 3, 1-17; 4, 12; 9, 14; 11, 2-19; 14,1-12; 16, 14; 17, 13; 21, 23-27. 32; Mk 1, 1-14; 2, 18; 6, 14-29; 8, 28;11, 27-33; Łk 1, 5-25. 39-45. 57-80; 3, 1-20; 5, 33; 7, 18-35; 9, 7. 9.19; 11, 1; 16, 16; 20, 1-8; J 1, 6-8. 15. 19-37. 40; 3, 22-4, 2; 5, 33-36;10, 40-41; Dz 1, 4-5. 22; 10, 37; 11, 16: 13, 24-25; 18, 25; 19, 3-4.
4   Por. Łk 1, 39-45.
5   Św. Antoni opat, zwany Wielkim, jeden z ojców monastycyzmu.Urodził się w Egipcie w 251 r. Mając około dwudziestu lat, poświeciłsię życiu pustelniczemu. Z biegiem czasu zgromadzili się wokół niegouczniowie, tworząc wspólnotę złożoną z małych klasztorów, których onstał się opatem. Później przeniósł się w pobliże Morza Czerwonego, gdzieżył aż do śmierci, która nastąpiła ok. 356 r.
6   Występuje  tu  rzeczownik  studia:   pragnienie  życia  ascetycznego.Łaciński rzeczownik studium tłumaczy właśnie greckie słowo aaicr|cnc.


3. Amatas zaś i Makary7 — uczniowie Antoniego8, z których pierwszy pogrzebał ciało mistrza — jeszcze teraz twierdzą, że przesławnym inicjatorem tego rodzaju życia był rzeczywiście (a nie tylko z imienia) niejaki Paweł Tebań-czyk. Także i my podzielamy to przekonanie.

7 Na temat Amatasa i Makarego oraz pogrzebu św. Antoniego por. Palladius, Historia Lausiaca 21, 1. 8-9.
s Żywo! św. Antoniego napisał św. Atanazy z Aleksandrii (Vita S. Antonii, PG 26, 837-976) prawdopodobnie w 357 r., to znaczy wkrótce po śmierci tegoż wielkiego pustelnika (356 r.). Biskup Aleksandrii sławi go jako wyjątkowego człowieka oraz ojca życia mniszego, szeroko opisując rodzaj jego życia, duchowość, zmaganie się ze złymi duchami i umartwienia. Żywot św. Antoniego (Vita S. Antonii) jest niewątpliwie najbardziej znanym dziełem mniszym IV wieku. Odegrało ono zasadniczą rolę w przekształceniu monastycyzmu wschodniego z ruchu, do którego należeli przeważnie ludzie pochodzący z niskich i ubogich warstw społecznych, w ruch, do którego przylgnęła także klasa ludzi wykształconych i bogatych. Stało się to dlatego, że św. Antoni urósł do wymiaru symbolu wyrzeczenia się bogactwa i ziemskich zaszczytów na korzyść prawdziwej filozofii: ewangelicznej mądrości Chrystusowej. Wzorcowi życia mniszego, jakim stał się dzięki dziełu Atanazego św. Antoni, zawdzięczamy nie tylko wzrost liczebny adeptów życia mniszego, ale przede wszystkim wywyższenie i rozsławienie samego ideału monastycznego.
Przeszczepienie znajomości życia św. Antoniego na Zachód zawdzięczamy w wielkiej mierze tłumaczeniom łacińskim atanazjań-skiego oryginału greckiego. Pojawiły się mianowicie od razu i prawie w jednym czasie aż dwa przekłady tego dzieła na łacinę. Posiadamy bowiem jedno tłumaczenie anonimowe, pierwotne (oto jego współczesne wydania: G. Garitte, Bruxelles-Roma 1939; H. Hoppenbrouwers, Nij-megen 1960; G. J. M. Bartelink [Vite dei Santi, 1, bez miejsca wydania] 1974). Jest to tłumaczenie dosłowne i niewolniczo wierne oryginałowi. Z tego to względu jego język łaciński jest ciężki i nieelegancki. Przyczyny tego należy szukać zarówno w ograniczonej kulturze tłumacza, jak i w samej trudności przełożenia na łacinę słów i zwrotów specyficznego


4.        Niektórzy jednak rozpowszechniają przeróżne wiado-mości, jak im się żywnie podoba, utrzymując, że był toczłowiek pokryty włosami aż do pięt, żyjący w podziemnejjaskini, oraz wiele innych tego rodzaju nieprawdopodobnychrzeczy, których nie warto powtarzać, gdyż sama bezczelnośćkłamstw powoduje, iż jakiekolwiek ich odpieranie staje siębezcelowe.
5.        Zważywszy więc,  że o Antonim dokładnie zostałyprzekazane  świadectwa  zarówno  w języku  greckim, jaki rzymskim, postanowiłem napisać cośkolwiek o począt-kowych i końcowych chwilach życia Pawła. Uczyniłem toraczej z tego powodu, iż pominięto samo zagadnienie, niżpowodowany  chęcią  popisania  się   talentem.   Żaden  zaś

słownictwa, nie istniejącego do tej pory w tym języku (wystarczy wspomnieć o takich słowach, jak choćby: anachoreta, monachus, eremita itp., które tłumacz zwyczajnie przeliterował).
Drugiego łacińskiego tłumaczenia Vita S. Antonii dokonał Ewagriusz z Antiochii około 370 r. (PG 26, 837-976). Tłumacz - człowiek wykształcony, przyjaciel św. Hieronima, z pochodzenia mieszkaniec Wschodu, lecz przez długi czas przebywający w Italii — dokonał bardzo pięknego przekładu, który został powszechnie przyjęty, wywierając decydujący wpływ na łacinę monastyczną. Tłumaczenie to jednak jest bardziej parafrazą tekstu niż ścisłym jego przekładem. Z powodu piękna języka łacińskiego tłumaczenie Ewagriuszowe wyparło prawie całkowicie poprzedni, anonimowy przekład łaciński Vita S. Antonii.
Także w świecie łacińskim Vita S. Antonii spotkała się z wielkim przyjęciem i walnie przyczyniła się do rozwoju monastycyzmu. Sam św. Augustyn świadczy o wpływie, jaki dzieło to wywarło na jego życie, przyczyniając się do jego nawrócenia (por. Confessiones 8, 6, 14). Należy przypuszczać, iż prawdopodobnie Doktor Łaski ma tu na myśli nie greckioryginał, lecz jego łacińskie, Ewagriuszowe tłumaczenie.
Jeśli chodzi o wprowadzenie w zagadnienie dotyczące powiązań między monastycznym piśmiennictwem wschodnim a zachodnim, por. np. B. Degórski, / manoscritti..., art. cyt., 271-303.


człowiek dokładnie nie wie 9, w jaki sposób przeżył on swój średni wiek, czy też — jakie pokonał zasadzki szatana10.

9    Użyty tu zwrot compertum habetur zapożyczony został od Cycerona(porPro Cluentio 47, 131; tenże, Pro Fonteio 13, 29. Por. także: Sallustius,Bellum Catilinae 29, 1).
10     Por. Hieronymus, Epistolae 6,  11. Dalej Ep.  Por. także tenże, 6, 1.Nazwa „szatan" pochodzi z hebrajskiego „satan", przeciwnik, i ma raczejposmak starotestamentalny. W Nowym Testamencie - oprócz słowa „szatan"- pojawia się 36 razy jego odpowiednik - „diabeł" (greckie tłumaczeniez hebrajskiego; tematem jest tu: Sia(3ccAAco — dzielę, odłączam, gdyż diabełstara się oddzielić stworzenia od Boga). W żywotach świętych mnichówdemony są zawsze przedstawiane jako przeciwnicy Boga, którzy próbująodwieśćascetę od cnotliwego życia.  Liczne starochrześcijańskie dziełahagiograficzne sławią - na wzór Vita S- Antonii św. Atanazego - zwycięstwaodniesione przez mnichów nad diabłem i jego demonami.


POCZĄTEK ŻYWOTU ŚW. PAWŁA

II. 1. W czasach prześladowania za Decjusza'1 i Waleriana12, kiedy to Korneliusz13 w Rzymie, a Cyprian14 w Kar-

11      Caius Messius Quintus Traianus Decius  był cesarzem rzymskimw latach 249-251. Pod koniec 249 r., chcąc zobowiązać poddanych dowykazania całkowitej lojalności dla tradycji pogańskiej, ogłosił edykt,w którym nakazywał uczestnictwo w pogańskich ofiarach religijnych.Obawiając się konsekwencji płynących z niezachowania rozporządzeńedyktu,   wielu   chrześcijan   zaparło   sie   wiary.   Bardzo   wielu jednakchrześcijan pozostało wiernymi Chrystusowi i nie złożyło wymaganejprzez Decjusza pogańskiej ofiary; w konsekwencji - ponieśli oni śmierćmęczeńską. Pod koniec 250 r. prześladowanie zaczęło słabnąć, a nawiosnę 251 r. całkowicie wygasło.
12      Publius Licinius Valerianus był cesarzem rzymskim od 253 do 260 r.Początkowo był życzliwy chrześcijanom (por. list Dionizego Aleksandryjskiego zachowany przez Euzebiusza z Cezarei w: Historia ecclesias-tica 7, 10, 3). Później jednak, ze względów politycznych, stał się ichnieprzyjacielem.  Za panowania Waleriana państwo  rzymskie po razpierwszy oficjalnie zauważyło istnienie Kościoła i ogłosiło jego nielegalność. Z tego to powodu cesarz wydał dwa edykty przeciwko chrześcijanom: pierwszy w 257, drugi zaś w 258 r.
13       Sw.  Korneliusz I, papież rzymski od 251  do 253 r.  Skazany nawygnanie podczas prześladowania chrześcijan za panowania cesarzaTrebonianaGallusa (251-253), zmarł w Civitavecchia koło Rzymu w 253 r.(por. Cyprianus, Ep. 60, 2), Według św. Cypriana, biskupa Kartaginyw łacińskiej Afryce Północnej, św. Korneliusz poniósł śmierć męczeńską(por. Ep. 61, 3; Ep. 67, 6; Ep. 69, 3).
14      Sw. Cyprian od 249 do 258 r. był biskupem Kartaginy w łacińskiejAfryce Północnej.  Jego działalność  duszpasterska przypadała  przedewszystkim na okres prześladowania chrześcijan za panowania cesarzaDecjusza (por. przyp. 11 do tejże Vita). Sw. Cyprian nie został wówczas


taginie z radością ponieśli męczeństwo, przelewając krew, rozszalała się sroga zawierucha15, niszcząc liczne Kościoły w Egipcie i w Tebaidzie'6.
2. Wówczas to chrześcijanie pragnęli polec od miecza dla imienia Chrystusa. Przebiegły jednak wróg17 — wymyślając katusze, które powodowałyby powolną śmierć - pragnął zabić dusze, a nie ciała18. Jak zaś mówi sam Cyprian, który został umęczony przez tegoż nieprzyjaciela: „Pragnącym umrzeć, nie było dane ponieść śmierci"19. Przytaczamy dla przykładu dwa wydarzenia, by jaśniej ukazało się jego okrucieństwo.

umęczony, gdyż zbiegł i z ukrycia kierował swoją owczarnią. Mniej więcej wiosną 251 r., kiedy to prześladowanie ustało, Cyprian wrócił do Kartaginy i dopiero podczas następnego prześladowania poniósł męczeńska śmierć. Wiemy o niej dzięki tzw. Aktom męczeńskim św. Cypriana (Acta Cypriani, w: L. Canali [wyd.], w: Vite dei Santi, Fondazione L. Valla [bez miejsca wydania] 1975, 5-49; OŻ 9, 394-399). Otóż dnia 30 VIII 257 r. został przyprowadzony przed trybunał prokonsula i skazany na roczne wygnanie. Następnie, wróciwszy do Kartaginy, został ponownie pojmany 13 IX 258 r. i ścięty w dniu następnym „na polu Sekstusa" (in agro sexti). Pogrzebano go w pobliżu cmentarza prokuratora Makro-biuszaKandydiana przy drodze Mappalijskiej.
15       Por. Flonis, Epitome 2, 8, 5-6; 9, 22.
16       Południowa kraina Egiptu. Wzięła swą nazwę od starożytnego miastazwanego: „Teby". Począwszy jednak od IV wieku, w dziełach pisarzymonastycznych „Tebaida" oznacza pustynię położoną w dolinie Nilu,zamieszkaną przez  mnichów  i  pustelników,  praktykujących  różnegorodzaju ascezę.
17       Wyrażenie hostis callidus - przebiegły wróg - zaczerpnięte zostałood Florusa (por. Epitome 1, 22, 26).
18       Por. Mt 10, 28.
19       Cyprianus, Ep. 56, 2, 20; Seneca, Phoenissae (Thebais) 100. Por.Cicero, Pro Scauro 4, 5.


PRZYKŁAD DWÓCH MĘCZENNIKÓW

III. 1. Podczas gdy pewien męczennik trwał niezachwianie w wierze i zwycięsko pokonywał katusze zadawane przy pomocy konika20 i rozżarzonych blach21, oprawca rozkazał nasmarować go miodem i wystawić z rękoma związanymi z tyłu na działanie palącego słońca, aby ten, który wcześniej pokonał rozpalone patelnie22, poddał się teraz z powodu ukąszeń much.
2. Względem innego, który rozkwitał w młodzieńczym wieku, rozkazał, aby zaprowadzono go do pięknych ogrodów i tam pośród białych lilii i czerwonych róż - podczas gdy obok wił się szemrzący strumyk, a wiatr z lekkim szmerem poruszał liście drzew - położono na wznak na puchowym łożu. Aby zaś nie mógł się stąd uwolnić, rozkazał, by pozostawiono go związanego miękkimi więzami girland.

20 Chodzi tu o tzw. eculeus - narzędzie tortur, na którym rozciągano skazańca, przywiązując do niego sznurami jego kończyny. Naciągane stopniowo sznury powodowały powolne rozdzieranie ciała.
21       Mowa tu o tzw. lamina. Jest to inne narzędzie tortur: rozżarzoneblachy przykładane do ciała skazańca.
22      Jest   tu   użyty   rzeczownik   sartago   —   „patelnia   do   smażenia".Sw. Hieronim używa tu tego słowa jako ogólnego synonimu na oznaczenie tortur. Zgodnie z rzymskim prawem karnym torturowano niewolników już  od  najdawniejszych  czasów.  Począwszy  zaś  od  cesarzaTyberiusza (panującego w latach 14-37) torturę rozciągnięto także naobywateli rzymskich (z wyjątkiem szlachetnie urodzonych, tzw. hones-tiores).


3. Po oddaleniu się wszystkich przyszła piękna nierządnica, która zaczęła ściskać łagodnymi objęciami jego szyjęi - rzecz ohydna, nawet gdy się o tym mówi! - dotykaćrękoma narządów  płciowych po to,  by ta bezwstydnica- doprowadziwszy ciało do stanu pożądania - mogła jakozwycięzczyni na nim się położyć.
4.     Cóż miał począć żołnierz Chrystusa?23 Dokąd miał sięuciec? Tego, którego nie zmogły męczarnie, pokonywałateraz lubieżność. W końcu jednak za niebiańskim natchnieniem splunął odgryzionym językiem w twarz tej, która gocałowała, i w ten sposób ogrom bólu, który się pojawił,zdeptał24 uczucie lubieżności25.

23 Por. Hi 14, 14; 2 Kor 10, 3-4; Ef 6, 11-13; 1 Tm 1, 18; 2 Tm 2, 3-4. Już w literaturze żydowsko-biblijnej spotykamy zwroty i obrazy połączone z wojskowością. Chrześcijanie przejęli je dla wyrażenia miłości względem Boga. Tertulian używa np. wprost takich zwrotów, jak militia (wojsko) czy m8.es (żołnierz) dla opisania życia chrześcijan: walka dla Boga przy pomocy duchowej broni przeciwko nieprzyjacielskim mocom demonów i ciała. Od IV wieku słowo militia jest często używane w pismach mniszych dla wyrażenia stałej walki ascety przeciw wszelkiego rodzaju pokusom. W ten sposób słowo to stało się stopniowo zwrotem technicznym w słownictwie monastycznym. Na temat wykorzystania przez chrześcijan słowa militia i innych zwrotów zapożyczonych z wojskowości, por. podstawowe, klasyczne dzieło na ten temat: A. von Harnack, Militia Christi, Tiibingen 1905, Darmstadt 1963. Sw. Hieronim przedstawia samego mnicha jako Chrystusowego żołnierza także na innych miejscach w Vita S. Pauli: 8; 10; 16 (por. także Vita S. Hilarionis 2, 6-7; 3, 3; 3, 8).
24      Por. Rdz 3, 15. Hieronim posługuje się tutaj słowem calcavit - „podeptał". Czasownik ten - czerpiący swe natchnienie z Rdz 3, 15 - bywa częstowykorzystywany przez pisarzy chrześcijańskich w celu ukazania zwycięstwaświętych nad szatanem. Por. także Hieronymus, Vita S. Hilarionis 3, 2.
25      Odnośnie do wykorzystywania częstego obrazu niewinnie torturowanejosoby, która odgryza sobie język i pluje nim w twarz niesprawiedliwegooprawcy, por. Cicero, Pro Cluentio 6,15; Ovidius, Metamorphoses 9, 164;


WYKSZTAŁCENIE PAWŁA I JEGO UCIECZKA NA PUSTYNIĘ

IV. 1. W tym samym czasie, w którym miały miejsce te wydarzenia, żyjący w dolnej Tebaidzie Paweł w wieku około szesnastu lat odziedziczył (wraz z zamężną już siostrą26) po śmierci obojga rodziców27 pokaźny spadek. Był młodzieńcem bardzo wykształconym w wiedzy humanistycznej zarówno greckiej, jak i egipskiej28. Miał łagodne usposobienie i bardzo kochał Boga.
2. Kiedy rozszalała się burza29 prześladowania, ukrył się w bardziej oddalonej posiadłości wiejskiej.

Valerius Maximus, Factorum ac dictorum memorabilium libń 3, 3, ext. 4; Tertullianus, Apologeticum 50, 8.
2(1 Postać siostry ascety była często w hagiografii toposem, zwykłym sposobem mówienia. Por. np.: Athanasius, Vita S. Antonii 2, 1; 3, 1.
27 Podobne podkreślanie śmierci rodziców spotykamy u św. Atanazego Aleksandryjskiego, który opisuje dzieje swojego bohatera św. Antoniego Wielkiego (por. Vita S. Antonii 2, 1).
2S Zwrot Salustiuszowy (por. Sallustius, Bellum ługurthinum 95, 3). W przeciwieństwie do św. Antoniego Wielkiego, który - jak pisze św. Atanazy z Aleksandrii - „nie chciał poznać wiedzy świeckiej (litterae)" (Vita S. Antonii 1, 2), św. Paweł z Teb jest ukazany jako młodzieniec wyśmienicie wykształcony w kulturze greckiej i egipskiej. Nie jesteśmy pewni, czy św. Antoni nie umiał pisać i czytać. Co więcej, wydaje się, że odnoszące się do wielkiego opata słowo litterae (ypaujxcn:a) należy rozumieć jedynie w znaczeniu: „wiedza świecka" (por. Athanasius, Vita S. Antonii 55, 9; 73, 1-3; 78, 1 ).
29 Zwrot zaczerpnięty od Florusa (por. Epitome 2, 9, 18; 2, 13, 2-3).


3. Do czegóż jednak nie popychasz ludzkich serc, o prze-klęta żądzo złota?!30 Otóż, mąż siostry powziął myśl wydaniatego, którego powinien raczej osłaniać.
4. Nie mogły odwieść go od tego występku31 ani łzy żony,ani więzy krwi, ani Bóg, który widzi wszystko z góry. Byłzawsze  obecny,   nalegał,   posługiwał   się  okrucieństwem,jakby było to miłosierdzie32.

30 Sacra auri fames - zwrot wzięty dosłownie z Wergiliusza (Aeneis 3, 56-57. Por. także 1, 349; 4, 412).
11 Wyrażenie wzięte z Cycerona (por. Pro Cluentio 5, 12-13).
32 Słowa zaczerpnięte od Florusa (por. Epitome 3, 5; por. także: Cicero, In C. Verrem 2, 1, 30, 75).


PUSTELNIA SW. PAWŁA

V. 1. Kiedy zaś ten przeroztropny młodzieniec zrozumiał to, zbiegł w górskie pustkowia. Oczekując zaś końca prześladowania, dobrowolnie przyjął to, do czego zmusiła go konieczność33. Posuwając się natomiast do przodu i coraz częściej postępując w ten sam sposób, napotkał kamienną górę, u podnóża której znajdowała się stosunkowo niewielka jaskinia, którą zamykał głaz.
2. Odwaliwszy go - zgodnie z wrodzonym ludzkim pragnieniem posiadania coraz to większej znajomości rzeczy tajemnych - dostrzegł wewnątrz jaskini obszerne pomieszczenie pod gołym niebem, w którym stara palma rozpościerała swe rozłożyste gałęzie, ukazując lśniąco czyste źródło, którego strumień zaraz po wypłynięciu pochłaniała ta sama ziemia, która go zrodziła34.

33        Bóg napełnił łaską duszę uciekiniera Pawła i sprawił, iż dobrowolnieprzyjął to, do czego zmusiła go przewrotność szwagra. Sw. Hieronimłączy  więc  początki  monastycyzmu  z prześladowaniami  chrześcijan,odwołując się właśnie do prześladowania, które przecierpiał św. PawełTebański; spowodowało ono, iż zaczął wieść życie ascetyczne, stając siępierwszym chrześcijańskim pustelnikiem.
34       Hieronim, opisując pustelnię Pawiową, czerpie natchnienie z łacińskich klasyków (por. Seneca, Phoenissae 14; Florus, Epitome 1, 36, 14;Sallustius, Bellum lugurthinum 92, 5-7; 93, 2-5).
Według niektórych dawnych autorów komentujących Vita S. Pauli, woda we wspomnianym źródle była gorzka. Por. M. Fuhrmann, Acta sincera  S.   Pauli   Thebaei   cognomento  primi   eremitae   graecolatina


3. Można było oprócz tego dostrzec nieliczne pomieszczenia rozsiane w rozpadlinach skalnych35, w których znajdowały się zardzewiałe kowadła i młoty, używane do bicia pieniędzy. Pisma Egipcjan podają, iż miejsce to służyło jako warsztat, gdzie bito fałszywe monety w tych burzliwych czasach, kiedy to Antoniusz złączył się z Kleopatrą36.
VI. 1. Umiłowawszy więc to mieszkanie, które w pewnym znaczeniu dawał mu Bóg, Paweł przeżył w nim na modlitwach i w samotności całe życie. Palma zaś dostarczała mu pożywienia i odzienia.
2. Byjednak komuś nie wydało się to czymś niemożliwym, wzywam na świadka" Jezusa i Jego świętych aniołów, iż

cum variantibus et noiis variorum, Neustadt-Amsterdam 1760, 221; G. Raczyński, Vita di S. Paolo Primo Eremita, Roma 1941, 29. Sam jednak tekst Hieronimowy nic na ten temat nie mówi.
" Hieronim posługuje się tutaj wyrażeniem Seneki (por. Phoenissae 72).
36 Marek Antoniusz urodził się około 83 r. przed Chrystusem. Na mocy Lex Titia został mianowany na pięć lat tryumwirem. Po klęsce zabójców Cezara w 42 r. przed Chrystusem pod Filippi rozpoczął reorganizację wschodniej części cesarstwa. Podczas tego zadania, w 41 r. przed Chrystusem, poznał w Tarsie Kleopatrę. W 37 r. przed Chrystusem wyruszył na Wschód, łącząc się z Kleopatrą. W 36 r. przed Chrystusem ogłosił w Aleksandrii Kleopatrę i jej dzieci władcami Egiptu i innych części cesarstwa rzymskiego. Wydarzenie to spowodowało oburzenie w Rzymie i otwartą wojnę z Oktawianem. Antoniusz i Kleopatra zostali ostatecznie pokonani w bitwie morskiej pod Akcjum - we wrześniu 31 r. przed Chrystusem. Nie mogąc obronić Egiptu, Antoniusz w sierpniu 30 r. przed Chrystusem popełnił samobójstwo, jeszcze przed zdobyciem Aleksandrii przez Oktawiana. 17 Wyrażenie o posmaku Wergiliuszowym (por. Aeneis 2, 155; 12,581).


w tej części pustyni38, która poprzez Syrię łączy się z Sara-cenami, widziałem mnichów39, i nadal ich widzę, spośród których jeden, pozostając od trzydziestu lat w zamknięciu, żyje jęczmiennym chlebem40 i błotnistą wodą.
3. Inny natomiast - przebywając w starej cysternie, którą Syryjczycy nazywają w swym barbarzyńskim języku41 „gub-ba" - utrzymuje się przy życiu spożywając pięć suszonych fig42 dziennie.

38     Chodzi tu o pustynię Chalkis w Syrii. Św. Hieronim w listachw podobny sposób opisuje te pustynię, na której także przebywał jakopustelnik (por. Ep. 5, 1; Ep. 7, 1; Ep. 22).
Saraceni byli ludem koczowniczym, żyjącym w Arabii. Znani byli w piśmiennictwie starożytnych Rzymian już od I wieku przed Chrystusem Słowem „Saraceni" określano w późnej starożytności wszystkie plemiona nomadów beduińskich, które koczowały na pustyniach Półwyspu Synaj-skiego, Palestyny i Syrii.
39       Por. przypis 1 do tejże Vita.
40     Był to codzienny pokarm także św. Hilariona. Por. Hieronymus, H 5,3-4; 13, 10. Czas teraźniejszy, którego używa tu św. Hieronim, wskazuje,iż autor - pisząc Vita S. Pauli — znajdował się właśnie na pustyni Chalkis(w latach 375-379).
41        Gentili sermone — „w miejscowym, barbarzyńskim języku" (por.także Hieronymus, Vita S. Hilarionis 28, 3). Syryjski był najważniejszymjęzykiem   semickim   na  chrześcijańskim   Wschodzie.   Był   on   bardzozbliżony do narzecza używanego przez Chrystusa do głoszenia Ewangelii.W rzeczy  samej język  syryjski  bywa określany jako  późny  dialektaramejski, pochodzący ze wspólnej północno-zachodniej gałęzi językasemickiego. W języku tym od II wieku rozwija się literatura, a w IVwieku większość osób mówiących nim nawróciła się na chrześcijaństwo.Św. Hieronim - wytrawny znawca i miłośnik piękna łaciny - uważasyryjski za język barbarzyński.
12 Quingue caricis — „pięcioma figami z Karii". Carica była rodzajem figi pochodzącej z Karii (Caria) - krainy w Azji Mniejszej, od której bierze swą nazwę. Owoc ten był powszechnie uprawiany w basenie Morza Śródziemnego. Gdy był suchy, sprzedawano go jako pożywienie dla


4. Rzeczy te wydadzą się czymś niemożliwym tym, którzy nie wierzą, iż wszystko jest możliwe dla wierzących43.

biedoty. Z tego względu stanowił zazwyczaj powszedni pokarm mnichów. Por. także: Hieronymus, Vita S. Hilarionis 3, 1; 3, 5.
n Por. Mk 9, 23.


ZA NIEBIAŃSKIM NATCHNIENIEM ŚW. ANTONI POSTANAWIA UDAĆ SIĘ W PODRÓŻ, BY ODNALEŹĆ ŚW. PAWŁA. CENTAURY

VII. 1. Trzeba jednak powrócić do tego, skąd wyszedłem44Otóż, gdy błogosławiony Paweł liczący już sto trzynasty rok życia wiódł niebiańskie życie na ziemi, i gdy dziewięćdziesięcioletni Antoni przebywał na innym pustkowiu (jak on to sam zwykł twierdzić), przyszła mu myśl, że nie ma oprócz niego żadnego mnicha45, który przebywałby na pustyni. Gdy jednak odpoczywał w nocy, zostało mu objawione, że głębiej w pustyni żyje inny mnich, i to dużo lepszy od niego, oraz że powinien pójść, aby go zobaczyć.
2.   Czcigodny  starzec,  gdy tylko zaczęło  świtać,  podpierając laską schorowane członki, począł iść, nie wiedzącnawet,   dokąd  zmierza46.   Grzało już  okrutnie   z  wysokapołudniowe, palące słońce. On jednak nie zbaczał z podjętejdrogi, mówiąc: „Wierzę mojemu Bogu, iż ukaże mi swojegosługę, jak to obiecał".
3.  Nie skończył nawet myśleć o tym, aż tu widzi człowiekaskrzyżowanego z koniem,  któremu  poeci  według  swego

44       Wyrażenie wzięte z Salustiusza (por. Bellum Iugurthinum 79, 10).
 pyp              j
 Por. Hbr 11, 8. Por. także Rdz 12, 1. 4; Dz 7, 2.
102
45       Por. przyp. 1 do tejże Vita.
46


przekonania nadali nazwę hipocentaura47. Zauważywszy go, uzbroił  czoło,   kreśląc  znak  zbawienia48.   „Posłuchajże  -

47 Hipocentaury to rodzaj leśnych potworów w starożytnej mitologii. Miały one wygląd ludzki w części górnej, w dolnej zaś - koński (por. np.: Cicero, Tusculanae disputationes I, 90). Zwano je także prościej: „Centaury". Hipocentaury byfy bardzo sławione w mitologii klasycznej. Wydaje się, że Plutarch i Pliniusz wierzyli w ich istnienie (por. Plinius, Natitralis historia 7, 3). Mity dotyczące centaurów są bardzo stare. Twory te z powodu dzikości i zwierzęcego apetytu stały się symbolem rozwiązłej natury, brutalnych pożądliwości i barbarzyństwa, przyjmując swoistego rodzaju charakter demoniczny, będąc przyjaciółmi wina, hulanek i rozwiązłości. W pierwotnej, starożytnej sztuce przedstawiano je, jak wywijają gałęźmi drzewa lub polują. Później zaś pojawiły się na malowidłach i rysunkach poświęconych kultowi Dionizosa i na rzymskich rzeźbach nagrobnych (por. np.: Nonnus, Dionysiaca 14, 49). Sw. Hieronim wierzył w ich istnienie, jak to czynili inni mu współcześni, przedstawiając je jako bestie pokonane przez boską moc Chrystusa - jedynego władcywszechświata. Z tego to powodu hipocentaur udziela pomocy wiernemu słudze Pana - św. Antoniemu, wskazując mu drogę ku pustelni Pawła.
4tf To znaczy - znak krzyża. Krzyż był uważany za potężną broń przeciw każdej złej mocy demonicznej. Święci bowiem - a szczególnie mnisi -kreśląc znak krzyża świętego, zawsze odnosili zwycięstwo nad diabłem (por. np. Athanasius, Vita S. Antonii 23, 35; Hieronymus, Vita S. Hilarionis 3, 8; 8, 8; 29, 3). Na temat roli znaku krzyża świętego w starożytności chrześcijańskiej por.: F. J. Dolger, Beitrdge zur Ges-chichte des Kreuzzeichens VI, w: Jahrbuch fur Antike und Christentum, 6, Miinster 1963, 13 nn.; tenże, Beitrdge zur Geschichte des Kreuzzeichens VIII, w: tamże, 8-9, Mtinster 1965-66, 23 nn.; G. Q. Reijner, The TerminoLogy of the Holy Cross in Early Christian Literaturę, Nijmcgen 1965; E. Dinkler.Signurn crucis, Tubingen 1967; B. Leoni, La croce e U suo segno. Venerazione del segno e culto delia religuia nella antichitd cristiana, Verona 1968; V. Grossi, Croce, Croclfisso, DPAC 1, 864-867.


powiedział — gdzie tu mieszka sługa Boga?"49 Ten zaś - bełkocząc coś po barbarzyńsku i raczej koślawiąc słowa, niż wypowiadając je ze straszliwych ust — starał się skierować doń dość miłą mowę. Wyciągniętą zaś prawicą wskazał mu drogę, o którą pytał i uciekając szybko przez rozległe pola, zniknął z oczu50 zdziwionemu Antoniemu.
4. Nie jestem pewien5', czy upozorował to diabeł52, by go przestraszyć, czy też - jak to zwykle bywa - obfitująca w potwory pustynia rodzi także tę bestię53.

49     Dei servus - „sługa Boga". Tytuł ten został utworzony na podstawiepoczątkowych słów niektórych listów Nowego Testamentu (por. Rz 1,1; Flp  1,   1; Jk  1,  1). Posługując się tym tytułem,  Hieronim pragniepodkreślić wyjątkową wielkość świętości tego nadzwyczajnego pustelnika.
50     Wyrażenie wzięte z klasyków rzymskich (por. Florus, Epitome 2,17, 8; Vergilius, Aeneis 4, 278).
51        Zwrot ten - incertum habemus - wzięty został z Salustiusza (por.Bellum iugurthinum 95, 4; 46, 8).
52     Diabeł jest tu tożsamy z szatanem, dowódcą demonów.
53      Dla starożytnych mnichów pustynia była miejscem zamieszkanymprzez demony i dzikie potwory. Z tego powodu asceci szli na pustynięmiędzy innymi po to, aby walczyć z diabłem i pokonać go w samymmiejscu jego przebywania.


SW. ANTONI SPOTYKA FAUNY I SATYRY

VIII. 1. Zdziwiony Antoni kroczył więc dalej, zastanawiając się w sobie nad tym, co widział.
2.        Nie zatrzymując się, spostrzegł w kamienistej dolinieniedużego człowieczka,  który miał zakrzywione nozdrzai czoło zaostrzone rogami. Dolna zaś część jego ciała byłazakończona kozimi nogami54. Przestraszony tym widowiskiem, dzielny wojownik55 uchwycił tarczę wiary i zbrojęnadziei56.
3.   Mimo to wspomniane zwierzę — jakoby w dowód pokoju - ofiarowało mu na drogę owoce palm57.
4.        Antoni, zauważywszy to, zatrzymał się i - zapytawszy go, kim  jest - taką   otrzymał od niego   odpowiedź:

54      W opisie tego dziwacznego „człowieczka" (homunculus) dostrzegasię wpływ rzymskich klasyków (por. Vergilius, Aeneis 10, 211 ; Ovidius,Metamorphoses 4, 727). Obrazem tym często będzie posługiwała sięśredniowieczna ikonografia, przedstawiając złe duchy.
55   proeliator- „wojownik"; inne słowo na wyrażenie idei militia Christi- wojowania dla Chrystusa. Por. przyp. 23 do tejże Vita.
56     Por. Ef 6, 14. 16; 1 Tes 5, 8.
57     Scena czerpie natchnienie z Cycerona (por. Philipplcae 1, 13, 32).


„Jestem śmiertelnikiem i jednym z mieszkańców58 pustyni, których opętani przeróżnymi błędami poganie czczą jako fauny, satyry i zmory59. Jestem przedstawicielem mojej trzody. Prosimy, abyś modlił się za nami do wspólnego

58 Unus ex accolis — „jeden z mieszkańców". Rzeczownik accola posiada to samo znaczenie, które ma słowo incola - „mieszkaniec" (por. Hieronymus, Vita S. Hilarionis 22, 3; 25, 7).
19 Fauny były leśnymi lub polnymi bóstwami rzymskimi. Grecy ich nie znali. Pierwotnie w Rzymie utożsamiano je z Panem, synem Hermesa i nimfy rzecznej. Było to bóstwo pochodzące z górzystej Arkadii, z wyglądu przypominające kozę. Fauny bywały tak nazywane, gdyż sądzono, że są także potomstwem Fauna, uważanego przez tradycję rzymską za króla Lacjum przed przybyciem Eneasza. Król Faun przyczynił się do cywilizacji swoich poddanych, którzy wcześniej byli dzicy jak zwierzęta. Święto Fauna, zwane „Faunalia" (5 XII; por. Horatius, Carmina 3, 18, 10), obchodzono po wsiach poprzez tańce i festyny. Faun jako bóg opiekunów trzody był także utożsamiany z Inuusem (Inuus), którego nazwę starożytni łączyli z czasownikiem inire (= wejść, dać początek) i z tego powodu uważano go za „zapładniacza zwierząt" (por. Servius, Explanatio Vergilii7 ad Aen. 6, 775).
Łacińskie fauny były odpowiednikami greckich satyrów, które były duchami żyjącymi dziko w obszarach górzystych i w lasach. Prawdopodobnie były one męskim uosobieniem sił natury. Ludzie starożytni często mylili je z sylenami. Począwszy jednak od IV wieku przed Chrystusem ci ostatni byli zazwyczaj przedstawiani jako starzy, podczas gdy satyry - zwykle jako młodzieńcy (por. Pausanias, Descriptio Graeciae Attica, Megar 23, 5). Satyry miały pół ciała ludzkiego i pół zwierzęcego z uszami, nogami i ogonem kozim. W okresie późniejszym starożytni Grecy poczęli przedstawiać satyry w sposób przyjemniejszy, wręcz sielankowy, ukazując ich jako nieodłącznych towarzyszy Dioni-zosa, który hojnie poił ich winem.
Zmory (Incubi) były zaś swoistego rodzaju złośliwymi duchami, nocnymi demonami i strażnikami zakopanych skarbów (por. Petronius, Satyricon 38, 8). Uważano, że przychodzą one w nocy, aby dusić ludzi.


Pana60; poznaliśmy, iż już nadeszło zbawienie świata i Jego głos rozległ się na całym świecie61.
5. Gdy mówił on te słowa, leciwy wędrownik zraszał obficie twarz łzami, których ogrom zalewał znaki radości serca. Cieszył się mianowicie z chwały Chrystusa i z klęski szatana62, dziwiąc się jednocześnie, że mógł zrozumieć jego przemowę. Uderzając zaś laską o ziemię'", mówił: „Biada tobie, Aleksandrio64, która zamiast Boga czcisz dziwadła! Biada tobie, miasto nierządnico, do któregonapływają demony całego świata!63 Cóż teraz powiesz?: bestie mówią o Chrystusie!"

Imieniem tym obdarzano niekiedy fauny i satyry ze względu na ich lubieżność. W szczególności Faun byf utożsamiany z Inkubem. Przechodząc ze świata pogańskiego do kultury chrześcijańskiej, bóstwom tym zaczęto przypisywać cechy demonów, a niektórzy pisarze starochrześcijańscy utożsamiali je ze zbuntowanymi aniołami. Jeżeli chodzi
0  świadectwa odnośnie do tych istot, por.: Augustinus, De civitate Dei6, 9; 15, 23; Hieronymus, In Esaiam 5, 13, 21-22.
60      Por. Rz 10, 12.
61      Por. Ps 18, 8; Rz 10. 18.
^ Por. przyp. 10 do tejże Vita.
63       Tego rodzaju zachowanie się św. Antoniego wyraża jego zdecydowanie i autorytet. Por. także Vita S. Hilańonis 20, 5.
64       Aleksandria w Egipcie,  ośrodek nauk teologicznych, filozoficznych
1  filologicznych,  była miastem  bardzo bogatym  i  rozwiązłym,  stolicąkulturalną starożytnego świata, twierdzą pogaństwa i kolebką przeróżnychprądów heretyckich. Jako miasto pogańskie, które oddawało cześć bałwanom, Aleksandria zostaje ostro napiętnowana przez Hieronima, który- posługując   się   tym   dziwacznym   tworem,   czczącym  jednak   JezusaChrystusa - chce podkreślić całkowitą i niepodzielną władzę i bóstwo Panai tym samym - ośmieszyć i odrzucić pogański zabobon. O roli Aleksandriiw pierwszych wiekach chrześcijaństwa por.: M. Falla Castelfranchi, Aleś-sandńa. Archeologia, DPAC 1, 123-127; T. Orlandi, Alessandńa. Citta,tamże, 115-117; M. Simonetti, Alessandria. Scuola. Concili, tamże, 117-123.
65      Słowa czerpią natchnienie z Tacyta (por. Annales 15, 44, 2-3).


6. Nie dokończył jeszcze tych słów, a już to rogate zwierzęuciekło, jakby uleciało na skrzydłach.
7.   Aby zaś nie  spowodowało  to  w kimś  wątpliwościniedowiarstwa, dodamy, że wydarzenie to znajduje potwierdzenie w wydarzeniu za panowania Konstancjusza66, o czymświadczy cały  świat.  Otóż,  tego rodzaju  żywy człowiekprzywiedziony do Aleksandrii sprawił ludowi wielkie widowisko. Później natomiast jego martwe zwłoki posypane solą,by nie rozłożyły się pod wpływem letniego ciepła, zostałyprzeniesione do Antiochii67, aby mógł je zobaczyć cesarz.

66 Konstancjusz II (Flavius lulius Constantius), jeden z trzech synów i dziedziców cesarza Konstantyna. Rządził całym cesarstwem od 350 do 361 r. Zmarł przygotowując się do natarcia na przeciwnika Juliana, nazwanego później Odstepcą (Apostatą), który w 360 r. został ogłoszony przez wojsko cesarzem.
67 Stolica zachodniej Syrii założona (w 300 r. przed Chrystusem) przez Seleukosa I Nikanora, syna Antiocha, od którego wzięta swą nazwę. Antiochia była ważnym ośrodkiem kultury zarówno świeckiej, jak i chrześcijańskiej.
O Antiochii w okresie patrystycznym por. O. Pasquato, Antiochia di Sina. Storia, DPAC 1, 228-233; tenże, Antiochia di Sina. Concili (dal 424 al. 565), tamże, 236-237; tenże, Antiochia di Siria. Liturgia, tamże, 238-240; tenże, Antiochia di Siria. Archeologia, tamże, 243-246; M. Simonetti, Antiochia di Siria. Concili (dal 268 al. 389), tamże, 233-236; tenże, Antiochia di Siria. Scisma, tamże, 237-238; tenże, Antiochia di Siria. Scuola, tamże, 241-243.


SW. ANTONI IDZIE DALEJ I SPOTYKA ŚW. PAWŁA

IX. 1. Muszę jednak kontynuować opowiadanie. Antoni podążał dalej w kierunku, który obrał, dostrzegając jedynie ślady dzikich zwierząt i szeroką rozciągłość pustyni. Cóż począć? Dokąd skierować kroki?68 Upływał już drugi dzień. Pozostawał tylko jeden, by mógł ufać, że Chrystus go nie opuścił.
2. Rozproszył ciemności, przepędzając tę drugą noc na modlitwie69. Gdy światło dopiero co zaczynało się pojawiać, zobaczył dość bhsko siebie wilczycę dyszącą z powodu żaru pragnienia70, która wlokła się ku podnóżu góry. Zaczął ją śledzić wzrokiem. Gdy zaś zwierzę oddaliło się, podszedłszy do jaskini, począł zaglądać do wnętrza. Nie udało mu się jednak zaspokoić ciekawości, gdyż ciemności nie pozwalały niczego zobaczyć.

ÓS Quo verteret gradum — „dokąd skierować kroki". Często spotykane wyrażenie w piśmiennictwie klasycznym (por. Terentius, Hecyra 516; Cicero; Philippicae 2, 29, 74). Hieronim wykorzystuje dwa razy ten zwrot także w Vita S. Hilarionis 3, 2; 28, 5.
fin Por. Łk 6, 12.
7(1 Por. także Hieronymus, H 21, 8; M 9, 7. Bardzo często żywoty pustelników i mnichów są pełne obecności zwierząt, które zwykle pomagają ascetom, czczą ich i są przez nich traktowane bardzo przyjaźnie. Obraz ten jest odzwierciedleniem stanu rajskiego, który życie mnisze pragnie przywrócić i dalej prowadzić.


3.        Pomimo wszystko - zgodnie z tym, co mówi Pismo:„doskonała miłość usuwa lęk"71 - stawiając delikatnie krokii   wstrzymując   oddech,   ostrożny   zwiadowca   wszedł  dośrodka. Postępując zaś powoli i często przystając, starał sięwychwytywać uszami dźwięki. W końcu w okrutnie ciemnejnocy spostrzegł w pobliżu światło. Posuwając się jednakz większym zapałem, potknął się nogą o kamień, powodująchałas72.
4.        Usłyszawszy ten hałas, błogosławiony Paweł zamknąłdrzwi, które stały otworem, i mocno je zaryglował. WówczasAntoni, upadłszy przed drzwiami, aż do szóstej godziny73(a nawet i dłużej) prosił usilnie, aby go wpuścił mówiąc:„Wiesz, kim jestem, skąd i w jakim celu przybyłem. Wiem,że nie jestem godzien stanąć przed twym obliczem. Nieodejdę jednak, dopóki cię nie ujrzę. Dlaczego odrzucaszczłowieka ty, który przygarniasz zwierzęta? Szukałem i znalazłem;  kołaczę,   by  mi  otworzono74.  Jeśli  nie  uzyskamtego, to umrę tutaj, tutaj przed twoimi drzwiami. Zapewnepogrzebiesz przynajmniej mojego trupa"75.
5.   Myśląc   w  ten   sposób,   stał  wytrwale  i  trwał  niewzruszenie76. Taką zaś krótką odpowiedź dał mu bohater77:„Nikt tak nie prosi, gdy jest zagrożeniem. Nikt nie wyrządza

71       1 J 4, 18.
72       Opis czerpie natchnienie z Salustiusza (por. Belium lugurthinum 53,7).
73       To znaczy: do południa.
74       Por. Mt 7, 7-8; Łk 11, 10-11.
'3 Słowa te - włożone przez św. Hieronima w usta tego wielkiego ascety - wyrażają wyższość i wielkość św. Pawła nad św. Antonim.
76      Por. Vergilius, Aeneis 2, 650.
77      Por. tamże, 6, 672.


krzywdy, gdy ma łzy w oczach. Dziwisz się, że cię nie przyjmuję, skoro przychodzisz, zamierzając umrzeć?". Uśmiechając się, rozwarł wejście. Po jego otwarciu obaj pozdrowili się swoimi imionami78, obejmując się wzajemnie w uściskach i wspólnie składając Panu dzięki.

1X W starożytności zwyczaj nazywania kogoś jego imieniem był wyrazem oddania mu należnej czci i uznania jego godności oraz prawo wierność i. Na temat znaczenia imienia w starożytności chrześcijańskiej por.: L. Vanyó, Nome, DPAC 2, 2413-2415.


ROZMOWA SW. PAWŁA ZE ŚW. ANTONIM

X. 1. Po świętym zaś pocałunku79 Paweł, usiadłszy z Antonim, tak przemówił: „Oto zaniedbane, siwe włosy pokrywają zwiotczałe starością członki tego, którego szukałeś z tak wielkim trudem. Oto widzisz człowieka, który niebawem stanie się prochem80. Ponieważ jednak miłość wszystko znosi81, proszę cię, opowiedz mi, jak się miewa rodzaj ludzki: czy w starożytnych miastach  są budowane nowe

n Zwyczaj składania pocałunku pokoju bierze początek już od zarania chrześcijaństwa (por. Rz 16, 16; 1 Kor 16, 20; 2 Kor 13, 12). Pierwotnie był on przede wszystkim znakiem jedności i braterstwa w wierze. Podczas różnych czynności liturgicznych pocałunek pokoju był wymieniany jedynie wśród tych wiernych, którzy już przyjęli chrzest i nie byliwyłączeni ze społeczności kościelnej jak pokutnicy czy zdrajcy wiary. Dwaj święci - wymieniwszy między sobą pocałunek pokoju - stwierdzają tym gestem, iż wyznają tę samą, nieskażoną, katolicką wiarę. Warto tu wspomnieć Vita S. Antonii św. Atanazego, w której wielki mnich - św. Antoni —jest wysławiany przez biskupa Aleksandrii jako niezmordowanyobrońca wiary we współistotność Syna Bożego, ogłoszoną jako odpowiedź na herezję Ariusza, kapłana aleksandryjskiego, podczas pierwszego soboru powszechnego w Nicei w 325 r.
O zwyczaju i znaczeniu pocałunku w pierwszych wiekach Kościoła por.: E. Scerbo, // bacio nel costume e nei secoli, Roma 1963; K. Thraede, Ursprung undFormen des „hl, Kuss" infruhen Christentum, w: Jahrbuch fur Antike und Chrisientum, 11-12, Munster 1968-1969, 124-180; A. di Berardino, Bacio, DPAC 1, 466-467.
80     Por. Rdz 3, 19; Koh 12, 7.
81       Por. 1 Kor 13, 7.


domy; jaki władca rządzi światem; czy pozostali jeszcze ludzie, których opanował błąd demonów?"82
2.     Prowadząc tę rozmowę, spostrzegli, iż skrzydlaty krukusiadł na gałęzi drzewa i - lekko z niej sfruwając - położyłprzed ich zdziwionymi oczyma bochen chleba83.
3.     Po jego oddaleniu się, Paweł powiedział: „Popatrzże,prawdziwie   czuły,   prawdziwie   miłosierny   Pan  przysłałnam pożywienie. Minęło już sześćdziesiąt lat od chwili,gdy zawsze otrzymuję pól bochenka chleba. Na twoje jednakprzyjście Chrystus swoim żołnierzom84 podwoił porcję".
XI. 1. Złożywszy zaś uroczyste dziękczynienie Bogu, usiedli obaj nad brzegiem krystalicznie czystego źródła. Tutaj jednak powstał spór, który przeciągnął się prawie do zmierzchu, odnośnie do tego, kto ma łamać chleb.
2. Paweł nie chciał ustąpić, opierając się na zasadach gościnności. Antoni natomiast przeciwstawiał się, wskazując na swój wiek. Postanowili wreszcie, iż ujmą chleb z obu końców i że każdy będzie ciągnął go ku sobie, aż pozostanie mu w ręce jego część. Wypili następnie nieco wody, dotykając ustami źródła. Składając natomiast Bogu ofiary chwały, spędzili noc na czuwaniu.
n To znaczy: poganie - czciciele demonów i bałwanów.
83       Por. 1 Krl 17, 3-6.
84       Por. przyp. 23 do tejże Vita.
3. Kiedy zaś powrócił już dzień na ziemię, błogosławiony Paweł tak przemówił do Antoniego: „Od dawna już wiedziałem, bracie85, że mieszkasz w tej okolicy. Od dawna Bóg obiecał mi współbrata. Ponieważ jednak nadszedł już czas snu86 i — czego zawsze pragnąłem — uwolnienia się i bycia z Chrystusem87, po skończonym biegu czeka mnie wieniec sprawiedliwości88. Pan posłał cię, byś przykrył ziemią moje ciało89; co więcej: byś ziemię oddał ziemi"90.

85 Zwrot: frater (= brat) wraz z pojawieniem się monastycyzmu przyjął - oprócz ogólnego znaczenia: „brat w wierze" - także szczególne znaczenie: „brat w życiu ascetycznym".
 Dormitionis tempus — „czas snu". Zwyczaj nazywania śmierci snem jest częsty wśród pierwszych chrześcijan. Por. Hieronymus, H 19, 7 oraz 20, 12; tenże, M 10, 3. Por. także przyp. 178 do H.
87 Por. Flp I, 23.
SB Por. 2 Tm 4, 7-8. Por. także: 1 Kor 9, 24. 26; Ga 2, 2; 5, 7; Flp 2, 16; Hbr 12, 1; Hieronymus, H 5, 4.
!9 Corpusculum — „martwe ciało" (dosłownie: „ciałko", „małe ciało"). Począwszy od IV wieku to słowo bywa często używane w znaczeniu „martwe ciało" lub „ciało ascety". Por. Hieronymus, Vita S. Pauli 12; tenże, Vita S. Hilarionis 4, 1; 33, 1.
90 Por. Rdz 3, 19; Koh 12, 7.


SW. PAWEŁ PROSI, BY MÓGŁ BYĆ POGRZEBANY W PŁASZCZU ŚW. ATANAZEGO

XII. 1. Usłyszawszy to, Antoni prosił - płacząc i jęcząc - aby go nie opuszczał i aby przyjął go za towarzysza tej
drogi.
2. On jednak odrzekł: „Nie powinieneś szukać swojego dobra, lecz dobra innych91. Pożyteczne jest bowiem dla ciebie, byś - zrzuciwszy ciężar92 ciała - szedł za Barankiem93Pożyteczne jest jednak dla innych braci, by nadal mogli się budować twoim przykładem. Z tego więc powodu proszę cię, wyrusz w drogę, jeśli nie sprawia ci to trudności, i przynieś płaszcz, który podarował ci biskup Atanazy94, by owinąć nim moje ciało".

91 Por. 1 Kor 10, 24. Por. także: J 5, 30; Flp 2, 21.
I Wyrażenie wzięte z Salustiusza (por. BelLum lugurthinum 91, 2). 93 Por. Ap 14, 4.
94 Św. Atanazy urodził się około 295 r. w Aleksandrii i od 328 r, był biskupem tego miasta. Będąc nieustraszonym obrońcą wiary katolickiej przeciwko herezji głoszonej przez Ariusza i jego zwolenników, negującej wspóiistotność Syna Bożego, św. Atanazy jest autorem wielu ważnych dzieł teologicznych, a wśród nich Żywota św. Antoniego. Por. przyp. 8.Płaszcz, w którym św. Paweł chce być pochowany, staje się symbolem jego przynależności do prawowitej wiary katolickiej, wyznawanej i bronionej przez św. Atanazego. O tym płaszczu biskupa Aleksandrii por.: Athanasius, Vita S. Antonii 91, 8.


3.        Błogosławiony Paweł nie prosił jednak o to dlatego,że bardzo się troskał, czy jego zwłoki będą się rozkładałyubrane czy też nagie (od bardzo długiego bowiem czasuprzyodziewał się w splecione liście palm), lecz dlatego, byodchodzącemu od niego złagodzić ból z powodu swojejśmierci.
4.        Zdziwiony więc Antoni tym, że usłyszał o Atanazymi jego płaszczu, jakby widząc Chrystusa w Pawle i uwiel-biając przebywającego w nim Boga95, nie ośmielił się nicwięcej powiedzieć, lecz płacząc w milczeniu, ucałowawszyjego oczy i ręce, podążył ku klasztorowi, który później zostałzajęty przez Saracenów96.
5.        Chociaż kroki nie nadążały za duchem, to jednak -choć ciało wycieńczone postami kruszyły także liczne lata- duchem przezwyciężał wiek.

95     Hieronim wyraża tu prawdę zamieszkania Trójjedynego Boga w człowieku świętym i sprawiedliwym. Por. B. Studer, Diviniz,zaz,ione, DPAC1,  995-999;  tenże,  Homoiosis  Thed,  tamże,   1731-1732;   R.   Moretti,Inabitazione, DES, 1280-1296.
96     W 356 r. (rok śmierci Antoniego Wielkiego).


SW. ANTONI DOCIERA DO KLASZTORU, BY WZIĄĆ PŁASZCZ ATANAZEGO, I WYSŁAWIA ŚW. PAWŁA

XIII. 1. Zmęczony i zdyszany odbytą drogą, dotarł wreszcie do swojego mieszkania. Gdy zaś dwaj uczniowie, którzy zaczęli mu usługiwać, gdy już był sędziwy, wybiegli mu na spotkanie, mówiąc: „Gdzie tak długo przebywałeś, Ojcze?" 97, odpowiedział: „Biada mi grzesznemu, który niegodnie nosi imię mnicha! 98 Widziałem Eliasza ", widziałem Jana100 na pustyni i naprawdę widziałem Pawła w raju"101.

17 Aramejskie słowo „abba" - „ojciec" (gr.: „appac"; koptyjskie: „apa" lub „abba") jest zwrotem, którym u zarania monastycyzmu nazywano mnichów, a szczególnie tych, którzy odznaczali się wyjątkową świętością życia. Abba (= opat) był charyzmatykiem, ojcem i mistrzem życia duchowego. Otaczali go mnisi, pociągnięci świętością jego życia. Na temat roli abby w pierwotnym monastycyzmie por. np. J.-M. Bessę, Abbe. Abesse, DACL 1, 39-42; A. de Vogiie, La communaute et Uabbś dans la Regle de saint Benóit, Bruges 1961; J. Gribomont, Abbas, DIP 1, 23-26. T. Derda, E. Wipszycka, Uemploi des titres ABBA, APA et PAPA dans l'Egypty byzantine. „The Journal of Juristic Papyrology" 24(1994) 23-56.
98       Por. przyp. 1. do tejże Vita.
99       Por. przyp. 2. do tejże Wita.
100      Por. przyp. 3. do tejże Vita.
101         Doskonale życie pustelnicze Pawła jest porównane do życia rajskiego; nieprzerwana jedność z Bogiem, przyjaźń ze zwierzętami i otaczającym światem.


2. Zacisnąwszy zaś usta i bijąc się ręką w piersi, wyciągnął z celi płaszcz. Uczniom natomiast, którzy go prosili, aby im obszerniej wyjaśnił całą sprawę, rzekł: „Jest czas mówienia i czas milczenia"102.

102 Por. Koh 3, 7. Ten urywek Pisma Świętego wykorzystuje dosłownie inny pisarz monastyczny tegoż okresu — św. Jan Kasjan w Conlationes Patrum 21, 12. Odnośnie do wykorzystania tej ksiegi Pisma Świętego przez pisarzy monastycznych tegoż okresu por.: B. Degórski, / Libri sapienziali nella letteratura monastica delie origini (secc. IV-V), w:Letture cństiane dei Libri sapienziali. Roma 1992, 70. 82-83; tenże, Uelenco delie citazioni dei Libri sapienziali nella letteratura monastica dei IV e V secolo, RTK 40 (1993) z. 4, 140-143.


SMIERĆ I POGRZEB ŚW. PAWŁA

XIV. 1. Wyszedłszy następnie na zewnątrz i - nie wziąwszy nawet pożywienia - udał się na powrót tą samą drogą, którą przybył, pragnąc go ujrzeć, chcąc go zobaczyć, obejmując go oczami i myślą. Obawiał się bowiem (i tak się stało), że podczas jego nieobecności Paweł może oddać Chrystusowi ducha'03.
2. Gdy zaś począł świtać już następny dzień i pozostawały mu trzy godziny drogi, zobaczył, że wśród zastępu aniołów, pośród chórów proroków i apostołów jaśniejący śnieżnobiałym blaskiem Paweł wstępuje na wysokości104.
3. Natychmiast więc, upadłszy na twarz, począł sypać piasek na głowę, płacząc i jęcząc: „Dlaczego mnie opuszczasz, Pawle?105 Dlaczego odchodzisz bez pożegnania? Tak późno cię poznałem, a tak szybko się oddalasz?"

103      Por. Mt 27, 50; Mk 15, 37; Łk 23, 46; J 19, 30.
104         Por. Mt 17, 2; Mk 9, 3; Łk 9, 29. Por. także Athanasius, Vita S.Antonii 60, 1-3; Ruflnus, Historia monachorum in Aegypto 10; 16; 30.Tego rodzaju opisy staną się stopniowo coraz częstsze w piśmiennictwiemonastyczno-hagiograficznym (por. np. Beda, Vita Cuthberti 4).
105         Por. Łk 2, 29.


XV. 1. Opowiadał później błogosławiony Antoni, że z taką prędkością przebiegł drogę, która mu pozostawała, iż przefrunął jak ptak. Słusznie zaś to uczynił; gdy bowiem wszedł do jaskini, ujrzał martwe ciało ze zgiętymi kolanami, wyprostowaną głową i wzniesionymi ku górze rękoma.
2. Myśląc początkowo, że on żyje, zaczął także się modlić. Później jednak, nie słysząc żadnych westchnień, które zwykle modlący wydawał, schyliwszy się, by złożyć żałobny pocałunek, zrozumiał, że także zwłoki Świętego modliły się do Boga, dla którego wszystko żyje106, hołdem samego gestu.
XVI. 1. Owinąwszy więc i wyniósłszy na zewnątrz ciało oraz odśpiewawszy zgodnie z chrześcijańską tradycją psalmy, smucił się Antoni, iż nie posiada motyki, którą mógłby rozkopać ziemię. Osaczały go przeróżne palące myśli i głęboko się zastanawiał: „Jeśli powrócę do klasztoru, to będę potrzebował czterech dni drogi; jeśli pozostanę tutaj, to nie uda mi się niczego więcej dokonać. Umrę więc, jak się godzi, i - upadłszy obok twojego wojownika107, o, Chryste - wyzionę ostatnie tchnienie".
2. Podczas gdy tego rodzaju myśli pojawiły się w jego umyśle, oto ujrzał dwa biegnące z głębi pustyni lwy z po-

106     Por. Łk 20, 38; Rz 14, 8.
107      Iuxta bellatorem tuum — „obok twojego wojownika".  Ponowniemamy tu do czynienia ze zwrotem, który wyraża wojowanie dla Chrystusa(miłitia Christi). Por. przyp. 23 do tejże Vita.


wiewającymi na karkach grzywami108. Początkowo się przestraszył. Następnie jednak wzniósł umysł ku Bogu i pozostał bez trwogi, jakby widział gołębice.
3.       One natomiast, pobiegłszy prosto, zatrzymały się przyzwłokach błogosławionego starca i, wymachując przyjaźnieogonami, położyły się u jego nóg, wydając potężne ryki,z których można by od razu odczytać, iż płaczą w sposób,w jaki potrafią.
4.   Zaczęły następnie nieco dalej  rozgrzebywać łapamiziemię i — wyrzucając piasek, jakby szły w zawody - wykopały dół mogący pomieścić jednego człowieka. Natychmiast zaś, jakby miały zamiar prosić o zapłatę za wykonanedzieło, poruszając uszami, z pochylonymi karkami podeszłydo Antoniego, liżąc mu ręce i nogi, aby zrozumiał, że proszągo o błogosławieństwo109.
5.       On zaś nie zwlekając i rozpływając się w wychwalaniuChrystusa,  iż także  nieme zwierzęta potrafią odczuwać,powiedział: ,,Panie, bez którego polecenia nie zlatuje liśćz drzewa, ani żaden wróbel nie upada na ziemię110, daj imzgodnie z tym,  co ty  wiesz'"".  Dając  zaś znak ręką112,rozkazał, aby odeszły.

108      Por. przyp. 70 do tejże Vita.
109      Herb Zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika (= Ojców Paulinów)- dwa lwy opierające swe łapy o palmę, nad którą unosi się czarny kruk,trzymający w dziobie chleb - czerpie natchnienie między innymi z tegowydarzenia.
110        Por. Mt 10, 29. Por. także: 2 Sm 14, 11.
111        Por. Mt7, 11 ; Łk 11, 13.
112        Por. Hieronymus, Vita S. Hilańonis 14, 4.


6.  Po ich odejściu zgiął starcze barki pod ciężarem ciałaŚwiętego. Złożywszy je zaś w grobie i przysypując ziemią,zgodnie ze zwyczajem, dokonał pogrzebu113.
7.   Gdy  zaś  zaświtał  następny  dzień,  aby jako  bogo-bojny spadkobierca mógł mieć coś z dóbr zmarłego beztestamentu, wziął dla siebie jego tunikę114, którą Paweł samsplótł z liści palmy tak, jak wykonuje się kosze. Wróciwszynatomiast do klasztoru,  opowiedział  dokładnie  wszystkouczniom"5.

113        Wyrażenie wzięte z Wergiliusza (por. Aeneis 7, 5-6).
114        Także poprzednik pustelników i mnichów - Eliasz, gdy umierał,pozostawił płaszcz swojemu uczniowi-Elizeuszowi. Por. 2 Krl 2, 13-14.
115        I. Bollandus, w: ASS 1, 602-607, twierdzi, że św. Antoni, gdy tylkopowrócił do klasztoru, wysłał do groty św. Pawła swoich uczniów, którzypozostali tam, aby wieść życie pustelnicze. G. Raczyński, dz. cyt., 37,dodaje: „W V wieku zbudowano tam konwent, który dziś nie istnieje.Obecny klasztor z białego marmuru został wzniesiony w XVI wieku.Mieszkają w nim schizmatyccy Koptowie".


8. W uroczyste zaś dni Wielkanocy czy pięćdziesiątnicy"zawsze ubierał tunikę Pawła"7.

16 Św. Hieronim chce podkreślić wyjątkowość postępowania św. Antoniego. Także św. Hilarion strzygł sobie włosy na Wielkanoc (por. Hieronymus, H 4, 2). Święta Wielkanocne i Zesłania Ducha Świętego sięgają początków Kościoła i początkowo były jedynymi rocznymi świętami chrześcijańskimi. Przeszły one bowiem ze Starego do Nowego Testamentu, gdyż świętowano podczas nich dwa podstawowe wydarzenia dziejów zbawienia.
Odnośnie do ważności tych świąt w starożytności chrześcijańskiej por.: M. Righetti, Manuale di storia liturgice, 2, Milano 1966, 206-242; W. Rordorf, Pasgua. J1 contenuto teologico delia festa. La celebrazione delia festa, DPAC 2, 2691-2695; V. Loi, Pasgua. Controversiapasguale, tamże, 2695-2697; R. Cantalamessa, La Pasgua delia nostra salvezza. Le tradiz.ioni pasguali delia Bibbia e delia primitiva Chiesa, Torino 1984; V. Saxer- F. Cocchini, Pentecoste, DPAC 2, 2751-2753; P. Sorci, Mistero pasguale, w: Nuovo Dizionario di Liturgia, Roma 1984, 883-903; J. Castellano, Pentecoste, DES, 1928-1931; B. Neunheuser, Pasgua, DES, 1882-1886.
117 O losach relikwii tej szaty por: I. Bollandus, w: ASS 1, 17 Ianuarii, n. 13 i 14.


PORÓWNANIE MIĘDZY ŚW. PAWŁEM A NIEROZTROPNYMI BOGACZAMI

XVII- 1. Wypada na końcu dziełka zwrócić się z pytaniem do tych, którzy nie wiedzą nawet, jak duży mają majątek, którzy przyozdabiają domy marmurami, którzy płacą za jeden sznureczek ceny całych posiadłości wiejskich: cóż brakowało kiedykolwiek temu gołemu starcowi?
2.   Wy  pijecie  z  pucharów  zdobionych  drogocennymikamieniami; on zaspokajał potrzeby natury, pijąc z wklęs-łych dłoni. Wy macie tuniki tkane złotem118; on nie posiadałnawet odzienia, jakie ma najnędzniejszy z waszych niewol-ników.
3.  Przeciwnie jednak: przed tym biedaczyną otwiera sięraj;  was  zaś,  pokrytych  złotem,  pochłonie  gehenna.  On- chociaż goły - zachował szatę Chrystusa"9; wy - odzianiw jedwab - straciliście odzienie Chrystusa. Paweł pokrytynędznym prochem leży, oczekując na zmartwychwstanie do

118        Por. Łk 16, 19-31.
119        Por. Rz 13, 14; Ga 3, 27.


chwały120, was zaś, którzy jesteście przeznaczeni na spalenie wraz z waszymi bogactwami, przygniatają kamieniami ciężkie grobowce.
4. Oszczędźcie, proszę was, oszczędźcie przynajmniej bogactwa, które kochacie! Dlaczego także i waszych zmarłych odziewacie w złociste szaty? Dlaczego wasza duma nie ustępuje nawet przed żałobą i łzami? Czy trupy bogaczów nie potrafią gnić inaczej, jak tylko spowite w jedwab?

'-0 G. Raczyński, dz. cyt, 38, tak krótko przedstawia losy relikwii św. Pawła z Teb: „Ciało św. Pawła zostało w XII wieku przeniesione z Teb do Konstantynopola, a stąd w XIII wieku - do Wenecji. Zaś w XIV wieku - na Węgry, gdzie podczas najazdu Turków, który miał miejsce w 1626 r., uległo spaleniu. Relikwie dziś istniejące są cząstkami oddzielonymi od ciała przed jego spaleniem".

ZAKOŃCZENIE

XVIII. 1. Błagam cię, kimkolwiek jesteś i czytasz te słowa, byś wspomniał na grzesznego Hieronima, który -jeśli Pan dałby mu możliwość wyboru - o wiele chętniej wybrałby tunikę Pawła wraz z jego zasługami niż purpury królów z ich królestwami.

Немає коментарів:

Дописати коментар

Парафія Матері Божої з Люрд в с. Зарудинці

Парафія Матері Божої з Люрд в с. Зарудинці